„W górach musisz wykonać pewien wysiłek bez zapłaty. Jest w tym mistyka, szukanie czegoś wyjątkowego. Do tego trzeba mieć pewną wyobraźnię, filozofię życiową. Nie każdego na to stać, nie każdemu się chce. Bo w górach nie ma granic, tam się szuka wolności. Są elementy rywalizacji, ale rywalizacji z postawionym celem, a nie z przeciwnikiem. Tam wciąż nie ma pojęcia: pierwszy, drugi, trzeci.”

Krzysztof Wielicki

28 września grupa 45 niestrudzonych wędrowców zebrała się o 6 rano, żeby pod opieką pań: Magdaleny Pyrr, Katarzyny Kurlandt, Alicji Jeż, Joanny Stachoń i Urszuli Garbeli wyruszyć w kierunku Korbielowa, ponieważ celem VI Rajdu Kościuszkowskiego było Pilsko.  Trasa wiodła przez przełęcz Przysłopy (847 m n.p.m.), Malarkę (1051 m n.p.m.), Uszczawne (1145 m n.p.m.) aż do schroniska na Hali Mizowej (1330 m n.p.m.), gdzie odpoczywaliśmy po przebyciu górek i dolin. Po krótkiej przerwie, wzmocnieni gorącą herbatą i czekoladą, opatuleni szalikami ruszyliśmy w stronę Pilska (1557  m n.p.m.).  Po nieco stromym podejściu, na szczycie, ukazał się nam przepiękny widok na słowackie Tatry. Po napatrzeniu się na piękne krajobrazy i obowiązkowych pamiątkowych zdjęciach, odwiedziliśmy raz jeszcze schronisko na Hali Miziowej, żeby zregenerować siły ciepłym posiłkiem i zapobiec straszeniu zwierzyny burczeniem  ponad 50 brzuchów ;).  Niestety  wszystko co dobre szybko się kończy, więc po odpoczynku opuściliśmy gościnne schronisko i przez Czarny Groń i Szlakówkę zeszliśmy do Korbielowa Kamiennej, gdzie czekał na nas autokar.

Dziękujemy za wspólne wędrowanie i już teraz zachęcamy do udziału w kolejnym rajdzie, który odbędzie się w maju :).

Więcej zdjęć można znaleźć w galerii.